wtorek, 22 kwietnia 2014

Jestem hipokrytą?

No i znowu zrobiłem dokładnie to samo... To już chyba czwarty albo piaty raz jak wrzucam na YT nagranie o tym jak to teraz będę pięknie prowadzić kanał, a w rzeczywistości wszystko jest po staremu i nie publikuję nic przez kilka tygodni. Szczytem wszystkiego jest mój najnowszy wybryk pod tytułem "Motywacja jest gówno warta". Krótko mówiąc wychodzi na to, że jestem hipokrytą, który mówi jedno, a robi drugie.

 Bez bicia przyznaję się do poprzednich tego typu przewinień. Jednak tym razem ani mi się to śni...



Gdyby ktoś przypadkiem nie widział nagrania, o którym pisałem we wstępie oto ono:

Wypowiadając wtedy te słowa miałem pewną świadomość tego co mówię i na dodatek nie były to słowa rzucone na wiatr. Tym razem nie mogę sobie pozwolić na to by banialuczyć. Mam 24 lata i nadal pracuję na etacie. Uważam to za wielki regres w porównaniu do tego co robiłem między 18 a 23 rokiem życia. W tamtych latach byłem pomysłodawcą i właścicielem 3 biznesów, które z mojej winy nie odniosły sukcesu. Niemniej był to czas gdy zarabiałem pieniądze realizując własne idee co dawało mi poczucie wolności i władzy nad własnym życiem, pomimo godzin spędzonych na pracy. Miałem też 1000x więcej czasu dla moich znajomych i na moje hobby.
Jeśli też tęsknisz za swoimi znajomymi i w istocie rzeczy za własnym życiem to mam nadzieje, że moja historia i plan na życie zainspirują Cię do walki o własną wolność.

I tak na marginesie:
Tak, ten post będzie o mnie tak jak i cały blog. Nie podoba się? Nie chce Ci się czytać o moim życiu, przemyśleniach i przygodach? Spoko - rozumiem to, wiec proponuję byśmy rozstali się w pokoju. Po prostu nie odwiedzaj bloga, ja nie będę miał Ci tego za złe. Natomiast pozwól tym, którzy mają ochotę go czytać robić to w spokoju i nie zostawiaj hejtów w sekcji komentarzy. :-)

Dlaczego poprzednie biznesy splajtowały?
Jest kilka powodów, ale podstawowym było moje lenistwo. Kiedyś nie umiałem tego dostrzec i po prostu zwalałem winę na złe czary i brak popytu na rynku. Niestety przez rok spędzony na etacie nic się nie zmieniło. Jestem najbardziej leniwym człowiekiem na świecie. Na szczęście tym razem umiem to dostrzec i wyciągnąć wnioski z porażek poniesionych w przeszłości...

No dobra, ale jaki jest plan?
 Słyszałem kiedyś takie zdanie "pokaż mi jeden dzień ze swojego życia, a ja powiem Ci gdzie będziesz za 5 lat i czy osiągniesz sukces". Dosłownie kilka tygodni później nie kto inny jak Elliot Hulse opublikował nagranie o tym jak wieli wpływ na nasze życie mają nawyki - czynności jakie wykonujemy codziennie, często nawet bez zastanowienia. Postanowiłem przyjrzeć się moim nawykom i delikatnie rzecz ujmując były nieoptymalne... Powodowały, że każdego dnia oddalałem się o krok od celu zamiast się do niego przybliżać.

Zacząłem delikatnie od małego i łatwego zwycięstwa jakim było wstawanie i kładzenie się spać o stałej porze. Banalne, co nie?
Drugą bitew stoczyłem z dietą, która przez ostatni rok kulała. Musiałem wymyślić i utrzymać system przygotowywania posiłków na zapas co też  mi się udało. 
To samo spróbowałem zrobić z nagraniami na YT czego efektem jest chyba jedyny do tej pory Vlog jaki opublikowałem. To Jednak okazało się złym kierunkiem. Nie było ani odrobiny sensu w pokazywaniu moich złych nawyków i robieniu z tego kolejnego nawyku... Wiedziałem, że muszę wyrwać się z pracoholizmu.

Tę ostatnią bitwę wygrałem zaledwie 4 tygodnie temu. I właśnie wtedy zaczęły dziać się magiczne rzeczy. Gdy praca nie pochłania najbardziej produktywnych godzin naszego dnia i gdy mamy czas się wyspać dostrzegamy to co większości umyka. Są to szczegóły i drobne okazje by zmienić coś we własnym życiu. Pośród nich prędzej czy później pojawi się ta jedyna okazja, która nie powtórzy się już nigdy i Twoim obowiązkiem jest iść za głosem serca i ją wykorzystać. Jesteś ciekaw co stało się w moim życiu?  Subskrybuj bloga by nie przegapić 2 odcinka mojej przygody z życiem ;-)


1 komentarz:

  1. Jesteś hipokrytą.

    Po co oszukujesz ludzi zdjęciami, złymi wskazówkami odnośnie diety, złą techniką wykonywania ćwiczeń siłowych? Zdjęciami, już tłumaczę - pokazałeś internautom zdjęcie Twoim zdaniem wykonane w 2008r, a w rzeczywistości zrobiłeś je 2003/05/17(dowód oparty o zwykłe właściwości obrazu pobranego z Twojego bloga). Chcesz brać pieniądze @ piotr-kopczynski.pl za zwykłe kłamstwa i brak wiedzy? Kto mlekiem uzupełnia poziom dziennego zapotrzebowania na białko, kto liczy białko z chleba? Nesquik na śniadanie, wieprzowina, masło w kwestii uzupełnienia tłuszczu, śmietana... Zastanów się nad swoją dalszą drogą w Twoją utopię.

    OdpowiedzUsuń